Archiwalne

+ Zdiagnozuj samochód aplikacją

13.01.2015

Elektroniczna kontrola stanu auta i kasowanie błędów serwisowych bez konieczności odwiedzania warsztatu? To możliwe dzięki odpowiedniej aplikacji i modułowi wpinanemu w łącze OBD2.

Zapalenie się kontrolki „check engine” może oznaczać problemy z pojazdem, albo… wirtualny błąd systemu, który nie poradził sobie np. za nadmiarem wilgotności po wyjechaniu z myjni. Powód? Samochody to obecnie skomplikowane urządzenia nie tylko mechanicznie, ale też elektronicznie. W zasadzie wszystkie mają komputer pokładowy (nie mylić z wyświetlaczem na panelu centralnym czy tablicy zegarów) tzw. ECU (Engine Control Unit), sterujący pracą silnika oraz układem przeniesienia napędu. Działanie poszczególnych elementów jest monitorowane przez komputer na bieżąco za pomocą szeregu czujników.

Święcące kontrolki
W razie problemów ECU podejmuje odpowiednie działania, sygnalizując usterkę odpowiednią kontrolką na desce rozdzielczej. Zdarza się jednak, że kierowca otrzymuje jedynie zgrubną informację w postaci czerwonego napisu „service” lub zapalenia się pomarańczowej lampki „check engine”, a część błędów w ogóle nie jest prezentowana. Rozwiązaniem jest oczywiście skorzystanie z usług serwisu, którego pracownicy – korzystając z komputera diagnostycznego – są w stanie za kilkadziesiąt złotych stwierdzić, o jaki problem chodzi. W dobie coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań technicznych dostępnych dla przeciętnego Kowalskiego, informacje o błędach diagnostycznych można „wyciągnąć” z auta na własną rękę, zaopatrując się w odpowiednią aplikację i moduł OBD2, np. IzzyDrive. Umożliwia on wykrycie błędów (z podaniem polskich opisów) oraz ich skasowanie.

Samodzielna diagnoza
OBD2 jest standardem komunikacji z komputerem pokładowym wprowadzonym ponad dekadę temu i zdecydowana większość samochodów wyprodukowanych po 2002 r. jest z nim „zgodna”. Poza odczytem parametrów eksploatacyjnych, np. obrotów silnika czy temperatury cieczy chłodzącej, za pomocą komunikacji przez OBD2 można sprawdzić błędy działania poszczególnych elementów i podzespołów pojazdu. W efekcie otrzymuje się kody w postaci różnorakich wartości, np. P0170, które jest w stanie zaprezentować IzzyDrive. Przy okazji daje on informację w postaci opisu każdego błędu.

W jakich sytuacjach takie dane są przydatne? Na przykład podczas kupowania używanego samochodu. Handlarze aut znają szereg sztuczek mających na celu ukrycie faktycznego stanu pojazdu. Znane są przypadki wręcz usuwania kontrolki „check engine” z deski rozdzielczej, aby nie sygnalizowała problemów mogących zaniepokoić potencjalnego nabywcę. W przypadku osób dociekliwych, dysponujących odpowiednimi narzędziami, nie stanowi to problemu, bo błąd (jeśli występuje bądź wystąpił) jest zapamiętany w ECU i można go odczytać.

Nawet jeśli błąd zostanie skasowany, usterka go powodująca spowoduje ponowne pojawienie się stosowanego komunikatu. Wystarczy przejechać kilka kilometrów czy wyłączyć i ponownie uruchomić silnik.

Nie tylko do skontrolowania kupowanego auta
Możliwość sprawdzenia i skasowania błędów serwisowych może przydać się nie tylko w sytuacji zakupu używanego samochodu.  Nierzadko w ECU pojawiają się błędy „wirtualne”, powstające np. na skutek szybkiej zmiany temperatury (wyjazd z ciepłego garażu na duży mróz) czy dużej wilgotności (odwiedzenie myjni), które po skasowaniu nie powracają, co oznacza, że nie ma realnej usterki.

Co więcej – w większości samochodów ECU, po wystąpieniu pewnej kategorii błędów, wprowadza silnik w tryb pracy awaryjnej, dostarczając mu znacznie więcej paliwa. Paradoksalnie przekłada się to na wzrost zapotrzebowania na benzynę czy olej napędowy, ale też powodować może rozrzedzenie oleju w związku z niespaleniem się całkowitym paliwa i pozostaniu jego części w jednostce napędowej. Efektem jest gorsze smarowanie, czyli zjawisko szkodliwe dla silnika, bo zwiększające zużycie jego poszczególnych elementów. Przejście silnika w tryb awaryjny występuje m.in. na skutek „wirtualnych” błędów, o których wspomniano wyżej.

Ponadto część producentów wprowadza dodatkowe „atrakcje”: jeśli ECU wykryje błędy, nie pozwala osiągnąć obrotów wyższych niż np. 2500 na minutę. Jak wygląda w takiej sytuacji próba wyprzedzenia tira można sobie tylko wyobrazić. Bywa też, że podczas samodzielnego majsterkowania przy samochodzie i wymianie zużytej części, błąd nadal występuje, bo został zapisany w pamięci komputera i należy go skasować.

Przezorność popłaca
Możliwość samodzielnego kasowania błędów jest atrakcyjna, ale nie zwalnia  ze zdroworozsądkowego podejścia do kwestii serwisowania samochodu. W razie zapalenia się kontrolki „check engine” warto odwiedzić warsztat, aby specjaliści dokonali analizy problemu i usunęli jej przyczynę. Jeśli z jakiegoś powodu nie ma takiej możliwości, można błąd skasować, ale – o ile nie jest wirtualny – kłopoty związane z jego zaistnieniem powrócą i będą się powtarzać aż do momentu usunięcia usterki.

Autorem tekstu jest Maciej Pobocha, Lokalizacja.info

News Co to jest silnik krokowy i jak działa?

Silnik krokowy to rodzaj silnika elektrycznego, który jest szeroko stosowany w różnych aplikacjach przemysłowych, w tym w pojazdach autonomicznych. czytaj więcej

News Samsung Galaxy S25, S25 Ultra i S25+ - który model wybrać?

Miłośnicy doczekali się! Samsung wprowadził na rynek nową serię smartfonów Galaxy S25, w której znajdziemy modele S25, S25+ oraz S25 Ultra. Każdy z nich to, oprócz pewnych podobieństw, unikalne funkcje i specyfikacje, dostosowane do różnych potrzeb użytkowników. Wybór odpowiedniego modelu może być wyzwaniem, dlatego warto przyjrzeć się bliżej ich cechom, aby podjąć świadomą decyzję. Porównujemy te trzy urządzenia, analizując ich kluczowe różnice i zalety, aby pomóc Ci wybrać smartfon idealnie dopasowany do Twoich oczekiwań.

1. Samsung Galaxy S25 - na podstawowe potrzeby i mniejszy budżet
2. Samsung Galaxy S25+, czyli starszy brat
3. Najmocniejszy zawodnik, czyli Samsung Galaxy S25 Ultra czytaj więcej

News Ultrahuman vs. inne smart ringi - co wyróżnia ten model?

Smart ringi zdobywają coraz większą popularność wśród osób dbających o zdrowie i nowoczesny styl życia. Nic dziwnego — te małe urządzenia oferują niesamowite możliwości, umożliwiając monitorowanie wielu aspektów naszej aktywności i zdrowia. Jednym z ciekawszych modeli, który zdobywa uznanie na rynku, jest Ultrahuman. Jak wypada na tle innych smart ringów dostępnych na polskim rynku? Przyjrzyjmy się bliżej jego cechom i funkcjonalnościom, które sprawiają, że warto się nim zainteresować. czytaj więcej

News Dobry i tani telefon – czy to możliwe?

Smartfon jest nieodłączną częścią naszej codzienności, która wymaga nieograniczonego oraz ciągłego dostępu do informacji. Jest mały, poręczny i zawsze pod ręką. Służy nie tylko do dzwonienia czy wysyłania wiadomości, ale i do rozrywki, przeglądania social mediów, odpisywania na maile czy pracy zdalnej. Wybór modeli o przeróżnych parametrach jest ogromny – jednocześnie jednak staje się niebywale trudny. Czy da się kupić dobry i tani telefon? O tym w dzisiejszym artykule! czytaj więcej