Frost & Sullivan: kilka informacji o polskim rynku telefonii komórkowej.
Polski rynek telefonii komórkowej jest w dużym stopniu nasycony – współczynnik penetracji wynosi niemal 117%. Przy gwałtownym spadku hurtowych stawek za zakańczanie połączeń w sieci ruchomej (ang. Mobile Termination Rates – MTR) w ubiegłym roku na rynku zanotowano jedynie jednocyfrowy poziom wzrostu. Wraz z pojawieniem się operatorów wirtualnych (MVNO) i wejściem Play (nowy operator telefonii komórkowej), dominujące na rynku podmioty, czyli Orange Poland, Plus i PTC na pewno utracą część swoich wpływów. W związku z tym aktywnie poszukują nowych rozwiązań.
Luke Thomas z firmy doradczej Frost & Sullivan stwierdza, że „gracze na rynku robią co mogą, aby zapewnić klientom obsługę najwyższej jakości, uwzględniając usługi multimedialne, takie jak HDTV i HD-Video. W związku z tym modernizują swoje sieci, aby umożliwić obsługę technologii bezprzewodowych następnej generacji, takich jak 3G LTE. Operatorzy zdają sobie bowiem sprawę, jak wielki potencjał tkwi w szerokopasmowym dostępie do internetu w sieciach komórkowych”.
Plus, który posiada ponad 14 mln abonentów, rozważa przeprowadzenie testów 3G LTE we współpracy z Ericssonem. Orange Poland również przewiduje takie testy w 2009 roku. Obaj operatorzy planują uruchomienie tych usług w formie komercyjnej do 2010/2011 r. Niewątpliwie chcieliby skorzystać z ożywienia, które wywołała zapowiedź uruchomienia przez TeliaSonera jednej z pierwszych komercyjnych sieci 3G LTE w Europie (Sztokholm i Oslo) do 2010 roku.
Luke Thomas twierdzi jednak, że „początkowe zainteresowanie usługami 3G LTE w latach 2010-2011 będzie zapewne niewielkie w porównaniu z technologią dostępową HSPA (High Speed Packet Access), głównie ze względu na duży koszt urządzeń abonenckich oraz wysokie opłaty wiążące się z korzystaniem z usługi”.
Ponadto, tradycyjne sieci operatorów nie będą zoptymalizowane pod kątem obsługi transmisji z przepustowością przewidzianą dla sieci 3G LTE, w miarę zwiększania się liczby klientów i ruchu w sieci. Dlatego też operatorów czekają kosztowne inwestycje w sieć oraz urządzenia do zarządzania terminalami abonenckimi, tak aby zapewnić, że rozmaite „otwarte” urządzenia abonenckie różnych typów będą się płynnie łączyć z różnymi sieciami – HSPA, 3G LTE, GSM, WCDMA czy nawet Wi-Fi.
Jeżeli sytuacja gospodarcza w ciągu kolejnych dwóch lat będzie niekorzystna, większość polskich operatorów będzie starać się zmaksymalizować zwrot ze swoich inwestycji w sieci 3G/HSPA przed uruchomieniem sieci 3G LTE na szeroką skalę. Nawet gdy sytuacja ekonomiczna poprawi się do roku 2012 lub 2013, zamiast oferować nieograniczone plany ryczałtowe lub limity transferu w sieciach 3G LTE, operatorzy będą musieli wykazać się większą inicjatywą w zakresie strategii taryfowych, aby odróżnić się od konkurencji. Przy tym struktura cenowa stosowanych taryf musi być nieskomplikowana, transparentna i zrozumiała.
Operatorzy sieci komórkowych po uruchomieniu sieci 3G LTE muszą także zapewnić swoim klientom dostępność do różnych urządzeń abonenckich (smartphonów, kieszonkowych komputerów, laptopów, netbooków), dostarczanych przez różnych producentów po różnych cenach. Aby osiągnąć sukces wprowadzając usługi 3G LTE na smartphonach, trzeba zapewnić klientom dostępność dużych ekranów dotykowych wraz z zaawansowanym interfejsem użytkownika, baterii tak samo lub bardziej wytrzymałych, jak baterie w aktualnych urządzeniach 3G, jak również pamięci o dużej pojemności oraz udoskonalonych aparatów i kamer. Klienci nie powinni mieć także jakichkolwiek problemów z systemem cyfrowego zarządzania prawami autorskimi (DRM) w przypadku odtwarzania/przekazywania plików audio i wideo między różnymi urządzeniami abonenckimi.
Luke Thomas podsumowuje: „Jak to zwykle bywa w przypadku nowych technologii, potrzebne będą nowe częstotliwości (wystarczające spektrum), aby sprostać wymogom przepustowości w zastosowaniach wymagających dużego transferu danych. Dlatego też operatorzy muszą zarezerwować kanały o szerokości co najmniej 20MHz, które zapewnią maksymalną przepustowość transferu danych rzędu 100 Mbps w stronę do użytkownika i 50 Mbps od użytkownika (20 MHz, 4x4 MIMO, FDD). W przeciwnym razie klienci nie będą w stanie wykorzystać pełnych możliwości sieci 3G LTE. Polskie próby z pewnością dostarczą nam ciekawych spostrzeżeń w związku z 3.9G i ewolucji do 4G”.
źródło: Frost & Sullivan