Zobacz więcej na Plus.pl.
W Święto Niepodległości powrócili do kraju uczestnicy Long Walk Plus Expedition. Trasa wyprawy prowadziła śladami ucieczki polskiego żołnierza Witolda Glińskiego i jego towarzyszy, którzy w lutym 1941 roku zbiegli z syberyjskiego łagru i przez Buriację, Mongolię, Chiny, Tybet i Nepal po 11 miesiącach dotarli do Indii. Powtórzenie trasy zrekonstruowanej na podstawie wspomnień Witolda Glińskiego zajęło pół roku. Podróżnicy chcieli w ten sposób przypomnieć światu prawdziwego bohatera, który rzucił wyzwanie sowieckiemu imperium, a także złożyć hołd tym, którym nie było dane wrócić z sowieckiej niewoli do Polski. Zorganizowanie wyprawy było możliwe dzięki wsparciu Polkomtel S.A., operatora sieci Plus.
Niewiele jest polskich historii, które zafascynowały świat. Jednak z pewnością należy do nich historia ucieczki z sowieckiego łagru na Syberii, zrelacjonowana przez Sławomira Rawicza w znanej na całym świecie powieści „Długi marsz". Dziś wiemy, że opowieść Rawicza opiera się na losach polskiego żołnierza Witolda Glińskiego. Na szlak uciekinierów 14 maja br. wyruszyło trzech młodych polskich podróżników: Tomasz Grzywaczewski, z rozsądku student prawa, z pasji dziennikarz i podróżnik, Bartosz Malinowski, niestrudzony odkrywca dzikich zakątków, miłośnik kultury i przyrody Azji, oraz Filip Drożdż, operator wyprawy, student Wydziału Operatorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi.
Pierwszy etap wędrówki rozpoczął się w Jakucku – właśnie w tych okolicach Witold Gliński był więziony w łagrze. Młodzi podróżnicy pokonali 8000 km przez tajgę, stepy, pustynne i górskie regiony południowo-wschodniej Azji, aby dotrzeć do Kalkuty, do której wyczerpani uciekinierzy trafili w roku 1942 na leczenie.
Plon ekspedycji to wszechstronna dokumentacja szlaku ucieczki oraz związane z nią niezwykle ciekawe relacje przedstawicieli lokalnych społeczności, w tym środowisk polonijnych. W najbliższych miesiącach materiały te będą prezentowane publicznie na różnych forach - w trakcie spotkań, festiwali i przeglądów podróżniczych, jak również planowanych debat historycznych.
Pokonanie trasy przebiegającej przez najbardziej odludne obszary świata i różne strefy klimatyczne wymagało wielu wyrzeczeń. Jednak trudności, którym musieli sprostać prawdziwi bohaterowie „Długiego marszu", musiały być jeszcze większe. „Mimo dramatycznych motywów, nie jest to dla nas opowieść martyrologiczna" – mówi Tomasz Grzywaczewski. „Naszym zdaniem najważniejszy jest w niej hart ducha i wielkie pragnienie wolności." Zakończenie wyprawy w dniu Święta Niepodległości symbolicznie podkreśla jej najważniejsze przesłanie.
Więcej informacji o wyprawie znajduje się na stronie internetowej www.longwalkplus.pl. Szczegółowe relacje z podróży zostały opublikowane na blogu http://longwalkplus.blog.onet.pl.
źródło: Plus