Nowoczesne usługi telewizyjne oferują coraz więcej możliwości dostosowania do preferencji widza. Jak oglądamy telewizję, co nam przeszkadza i jakie funkcje chcielibyśmy posiadać, sprawdziło UPC w ramach tegorocznej edycji badania telewizyjnego.
Nowoczesne usługi telewizyjne oferują coraz więcej możliwości dostosowania do preferencji widza. Pozwalają na wybór opcji oglądania filmu z napisami, wybór języka, dostęp do programu telewizyjnego, zapewniają też wiele innych udogodnień. Wraz z rozwojem usług, zmienia się również rynek RTV, a także nawyki telewidzów, sposoby korzystania i wyobrażenia na temat idealnej telewizji.
UPC przeprowadziło swój coroczny sondaż w 12 krajach, 11 europejskich oraz w Chile. Jednym z badanych tematów były praktyczne i techniczne kwestie związane z oglądaniem telewizji, takie jak odległość od odbiornika, utrudnienia w odbiorze treści, a także funkcje, które widzowie chcielibyśmy posiadać, aby poprawić jakość oglądania telewizji.
Jak oglądamy telewizję?
80% Europejczyków ogląda telewizję z odległości od 2 do 4 metrów. Również zdecydowana większość badanych Polaków ogląda telewizję z takiej odległości. Europejczycy niezwykle rzadko, oglądają telewizję z bliska (1-2 metry od odbiornika). Inaczej jest w Chile, tam aż 24% badanych mieszkańców siada w odległości od 1 do 2 metrów od telewizora. Czy oglądamy telewizję siedząc za blisko telewizora? Jaka jest prawidłowa odległość od odbiornika podczas oglądania telewizji?
„Obecnie jesteśmy świadkami transformacji i przekształcania naszego pojęcia o oglądaniu telewizji. Do niedawna na polskim rynku były dostępne wyłącznie telewizory kineskopowe o ograniczonej wielkości, które wzbudzały wiele wątpliwości na temat ich oddziaływania na zdrowie człowieka. Dodatkowo największym ograniczeniem w wyborze telewizora był zasób finansowy Polaków oraz liczba osób zasiadających do oglądania audycji. Obecnie, ekrany plazmowe i ciekłokrystaliczne praktycznie nie emitują żadnych fal wpływających na nasze samopoczucie. Dodatkowo przekątne ekranów rosną w niesamowitym tempie, oferując nieosiągalne jeszcze niedawno możliwości. Obecnie wielkość 32" jest podstawą sprzedaży prawie wszystkich koncernów produkujących telewizory, a trend rynku w wyraźny sposób wskazuje rosnący popyt na coraz większe ekrany. Dodatkową rewolucją na rynku jest nowa jakość nadawania programów w postaci HDTV. Dzięki zwiększonej rozdzielczości możemy oglądać telewizję z bliższej odległości na większych ekranach, dzięki czemu nie przegapimy żadnego szczegółu w obserwowanym przez nas spektaklu” - tłumaczy Artur Górski, redaktor naczelny portalu HDTV.com.pl
Badanych pytano również o źródła, z jakich korzystają, w celu zapoznania się z programem telewizyjnym. Chociaż w Polsce ciągle najbardziej tradycyjnym sposobem przeglądania programu telewizyjnego jest korzystanie z gazet (73% respondentów deklaruje przywiązanie do tej formy), widać również popularność Internetu, w którym informacji o porze nadawania programów szuka już 68% Polaków. Najczęściej z takiej możliwości korzystają osoby poniżej 30 roku życia. Co ciekawe, tak częste sięganie do Internetu plasuje nas w europejskiej czołówce – Polska wyprzedza kraje, w których procent społeczeństwa korzystającego z Internetu jest znacznie większy, takie jak m. in. Holandia, Belgia, Irlandia, Szwajcaria.
Z magazynów telewizyjnych w wersji papierowej najczęściej korzystają Austriacy, Czesi i Polacy. W Chile i w Rumunii z kolei, są one używane najrzadziej. Polacy częściej niż Polki korzystają z programu telewizyjnego zamieszczonego w telegazecie lub z elektronicznego przewodnika po programach (EPG), oferowanego w telewizji cyfrowej.
57% Europejczyków deklaruje, że nigdy nie korzysta z opcji napisów przy oglądaniu programów telewizyjnych, a 32% korzysta okazjonalnie. Z funkcji napisów najczęściej w Europie korzystają respondenci z Polski, Rumunii i Węgier. Czesi używają tej opcji najczęściej w przypadku kanałów obcojęzycznych. Około 75% badanych Polaków nigdy lub tylko okazjonalnie korzysta z takich napisów. Z tej opcji częściej korzystają osoby powyżej 40 roku życia niż osoby w wieku mniej niż 30 lat.
We wszystkich badanych krajach obsługa pilota telewizyjnego uważana jest za prostą i nieskomplikowaną. Deklaruje tak 97% wszystkich badanych Europejczyków i 98% badanych Polaków. Spośród widzów z Polski, najczęściej na trudności w obsłudze pilota narzekali respondenci w wieku ponad 50 lat.
Co nam przeszkadza?
Większość Europejczyków narzeka na widoczność liter na ekranie. Główne wymieniane niewygody to: zbyt słaby kontrast napisów (wskazuje na to 31% badanych Europejczyków), zbyt małe litery na ekranie (29%), zbyt małe litery w telegazecie (18%).
Ze wszystkich badanych krajów, najbardziej na zbyt małą czcionkę na ekranie, w telegazecie i na kontrast napisów narzekają respondenci z Chile.
W przypadku Polaków, ponad połowa respondentów deklaruje, że nie przeszkadzają im te elementy. Osoby starsze (powyżej 50 roku życia) częściej narzekają na zbyt małą czcionkę w telegazecie niż osoby w wieku 40-49 lat. Osoby młode (poniżej 30 roku życia), częściej niż osoby w wieku 30-39 lat, zwracają uwagę na zbyt słaby kontrast napisów.
O jakiej telewizji marzymy?
Badanych zapytano również o wskazanie funkcji, z których chcieliby korzystać, aby polepszyć jakość swojego telewizyjnego doświadczenia. Dla Polaków jest to przede wszystkim dostosowanie napisów, jeśli chodzi o rozmiar i kolor (57%), funkcja „przybliżanie i oddalanie” (52%) oraz możliwość włączenia dubbingu w każdym programie (50%%). Polscy mężczyźni, częściej niż kobiety, a także osoby młodsze, częściej niż starsze, chciałyby mieć możliwość dodawania napisów do każdego programu.
W wyobrażeniach na temat idealnej telewizji nie różnimy się od reszty Europejczyków: 43% z nich deklarowała zainteresowanie funkcją „przybliżanie i oddalanie”, 38% - dostosowania wielkości napisów i 27% - dubbingu.
źródło: UPC